50 tys. dopłaty na budowę domu…

4 listopada 2012
Tomasz Turkoniak

Decyzja zapadła!! Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomi w latach 2013-2018 dopłaty na budowę lub zakup energooszczędnych budynków. Wielkość środków przeznaczonych na tego typu działanie obejmie kwotę około 300 mln PLN.
Jednorazowe bezzwrotne dofinansowanie w wysokości 50 tys. PLN odczują inwestorzy budynków pasywnych. Również inwestorzy budynków energooszczędnych nie mają powodów do narzekania, bo mogą liczyć na 30 tys. PLN.
To już trzecia oferta w Polsce (poza dopłatą do zakupu kolektorów słonecznych oraz przydomowych biologicznych oczyszczalni ścieków) skierowana do osób fizycznych, które myślą na poważnie o budownictwie proekologicznym.
O dofinansowanie mogą ubiegać się osoby dysponujące pozwoleniem na budowę oraz posiadające prawo dysponowania nieruchomością na cele budowlane.
Jednorazowe dofinansowanie zostanie wypłacone inwestorom po zakończeniu budowy oraz potwierdzeniu osiągnięcia zakładanych w projekcie oszczędności energii.
Cały program będzie realizowany przy współpracy z sektorem bankowym. Oznacza to, że wsparcie finansowe będzie przeznaczone na częściową spłatę kapitału kredytu hipotecznego.
Jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony nabór banków zainteresowanych współpracą oraz szczegółowe wymagania techniczne dla dofinansowanych budynków.
Koniec programu dopłat nastąpi w 2018 roku, ponieważ od roku 2020 budowanie domów pasywnych będzie już obowiązkiem prawnym każdego inwestora. Naprawdę warto już o tym pomyśleć!!

Tomasz Turkoniak
Inżynier budowlany, współwłaściciel biura projektowego, pasjonat nowoczesnych rozwiązań materiałowych, zwolennik budownictwa energooszczędnego i ekologicznego, bloger, aktywny użytkownik for budowlanych, jego motto w życiu zawodowym to "im więcej wydajesz tym więcej oszczędzasz".

1 komentarz

  1. pl_2012

    I jak zwykle najwięcej na tym skorzystają banki udzielające kredytu na ten cel. Inwestor powinien mieć zapewnioną dopłatę bez wglądu na źródło finansowania, gotówka czy kredyt. Im banki mniej wiedzą czy kredyt będzie dotowany czy nie, tym lepiej, taniej dla klienta. Taki kredyt „ekologiczny” dotowany daje pewnej grupie banków możliwość windowania w górę cen kredytów.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz